Sytuacja wyglądała następująco. Kilku najebanych byczków, gdzieś w UK, burzy się do ludzi (średnio widać akcję na początku filmiku). Jacyś przypadkowi ludzie dostają po mordzie.
Panowie, bardzo zadowoleni ze stworzonego przez siebie popłochu wśród przechodniów, ruszają dumnie dalej szukając kolejnych ofiar.
Wtem, wydaje im się ze los zesłał im z niebios idealnych kandydatów. I nie, nie byli to Pompon i Alabama których ratuje rzyganie Alberta M.
Było to kilku kolesi przebranych za kobiety, których ratuje to że byli zawodnikami MMA przebranymi na wieczór panieński kumpla. Niespodzianka kurwo.
Z resztą, zobaczcie sami:
Zaczeło się od tego że po słynnym incydencie na koncercie Ryśka, Tede na swoim fejsie napisał:
„Gratulacje Rysiu, naprawdę jestem kurwa dumny, że biorę udział w tym samym przedsięwzięciu pt. „polski hip-hop”. Żenada, kurwa”
Peja, oburzony zachowaniem kolegi po fachu, rzucił Tedemu rękawice wyśmiewając na koncercie w warszawie między innymi jego zaangażownie w telewizji TVN TURBO w swoim fristajlu:
Tedzik odpowiedział w ten sposób (w rozwinięciu posta): Czytaj więcej
Gdy idealne nastawienie na szaloną i wypasioną – hajlajfową imprezę zostaje zmiażdżone przez okropne wypadki i totalną niesprzyjalność ludzi i rzeczy (jpjp na 100%), pozostaje tylko jedno.
Rychu Peja jedzie do Zabrza. Na pełnej piranii.
Jestem zniesmaczony i zażenowany wczorajszym wyjściem. Obrażam się!!!!
Komentarze